Szwajcaria 2018/19 Away Meczowa

Jak się bawić, to na całego, zakrzyknęli projektanci Pumy. I z najnudniejszego projektu świata, w niekomercyjnej wersji meczowej, stworzyli przepotężnie dobry projekt. Tak, tak, to EVO, które wędrowało od Pumy tylko do rąk kit mana, a następnie lądowało na ciałach piłkarzy podczas ich największego wysiłku. Nie mieć EVO w kolekcji, to tak jakby nie mieć samochodu w garażu ;p

Trykot został zaprojektowany tak, aby maksymalnie mocno przylegać do ciała. W dodatku nadano mu strukturę, która miała wspomagać pracę materiału na ciele, czyli rozciągać się w pewnych określonych kierunkach. Obejrzyj zdjęcia i zaobserwuj, jak zmienia się struktura samego materiału w różnych miejscach na koszulce.

W końcu Szwajcarzy byli wyróżniającą się reprezentacją w tamtym czasie, więc nic dziwnego, że otrzymali najwyższy z możliwych modeli. W 2018 roku pojechali na Mistrzostwa Świata, gdzie zremisowali 1:1 z Brazylią oraz 2:2 z Kostaryką. Jedyny wygrany mecz w grupie, 2:1 przeciwko Serbii, zagrali właśnie w tych białych wyjazdówkach. Dokładnie w tych, jak ta którą tu widzisz, bo to właśnie niekomercyjna wersja meczowa ;) Ich przygoda skończyła się jednak na 1/8 finału, gdzie przegrali 0:1 ze Szwecją.

Jeszcze lepiej było jesienią tego roku w Lidze Narodów. Wygrali swoją grupę wyprzedzając... Belgię! W ostatnim meczu przed własną publicznością, goście z Belgii prowadzili już 2:0. Jednak Szwajcarzy zrobili niesamowity comeback, gdyż finalnie wygrali 5:2. To pozwoliło im wygrać grupę i awansować do turnieju finałowego Ligi Narodów. Takiego wyczynu raczej nikt się nie spodziewał.

Drugi rok użytkowania tego modelu to eliminacje do EURO 2020, które Szwajcaria, jakby inaczej, także wygrała. Bitwę o pierwsze miejsce wygrali bezpośrednio z reprezentacją Danii.

To był świetny okres dla tego kraju na piłkarskiej arenie. Tak jak i trykoty, które nosili. Jakościowo EVO od Pumy to światowej klasy koszulki, dlatego nie warto ich sobie odmawiać ;)

Zawodnicy: Xherdan Shaqiri, Granit Xhaka, Stephan Lichtsteiner, Breel Embolo, Haris Seferović, Valon Behrami, Blerim Dżemaili.